Dyskutuje się ostatnio w Malborku na temat "kwietnych łąk". Urzędnicy często usprawiedliwiają zaniechanie koszenia względami ekologicznymi, a mieszkańcy są odprawiani z kwitkiem.
Bardzo ciekawy artykuł na ten temat znalazł się na portalu samorządowym, który pozwoli nam na zorientowanie się jak to z tymi "kwietnymi łąkami" jest. Szef Fundacji Łąka przypomina tam między innymi:
" nieskoszony trawnik to jeszcze nie łąka kwietna, a zostawianie nieskoszonych terenów z roślinami inwazyjnymi tylko przyczynianie się do rozsiewania chwastów."
" To nie jest tak, że jak w dowolnym miejscu nie będziemy kosić, to mamy już łąkę kwietną, myli się także samo niekoszenie z jego ograniczeniem. Nie jest bowiem tak, że łąk kwietnych nie kosimy w ogóle, nie jest też tak, że niekoszony trawnik sam zmieni się w łąkę. Mylimy pojęcia."
Komentarze
Prześlij komentarz