Czy Marek Charzewski sprzeda kurę która znosi złote jajka?


Sytuacja finansowa Malborka nie jest zła, ona jest bardzo zła. Zadłużenie rośnie i rządzący miastem drugą kadencję burmistrz wszędzie szuka środków by zmniejszyć zadłużenie.
Teraz pojawił się pomysł, by sprzedać działkę na której został wybudowany MacDonald. 
Umowa dzierżawy na ten teren została podpisana na 30 lat (obowiązuje do 2038 roku). Na podstawie tej umowy dzierżawca co roku do kasy miasta wpłaca około 200 tys zł. a na dodatek wysokość stawki czynszu jest corocznie waloryzowana o wskaźnik inflacji.
Jak widać, przez trzydzieści lat dzierżawca wpłaci kwotę 6 milionów złotych, a po upływie tego czasu działka warta według dzisiejszej wyceny 7 mln nadal pozostanie w ręku miasta.
Tak wygląda ta malborska złota kura.

Pomysł Marka Charzewskiego o sprzedaży działki dzierżawcy bez przetargu za kwotę 7 mln poparli radni z nim blisko związani: Edward Orzęcki, Dariusz Kowalczyk, Kazimierz Pietkiewicz, Krystyna Keńska, Grzegorz Wojdanowski, Halina Ostrowska, Robert Król, Tadeusz Woźny i Arkadiusz Mroczkowski.
 
Nic dziwnego, że w Malborku zawrzało i rozpoczęła się zbiórka podpisów pod wnioskiem do Burmistrza Marka Charzewskiego o wycofanie się z tej decyzji.
Niedzielne zbieranie podpisów zakończyło się niedawno, ale jeśli jeszcze tego nie zrobiliście to można to zrobić w poniedziałek w godzinach 14.00 – 18.00 i we wtorek w godz. 16.00 – 18.00 na parterze w Galerii Malborskiej.



A wszystkim przypominamy znaną bajkę którą 150 lat temu napisał Jean de La Fontaine. 

KWOCZKA NIOSĄCA ZŁOTE JAJA.
Kto pragnie wszystko posiąść, ten wszystko postrada.
Słuszna to sknerów zapłata.
Miał człowiek Kwoczkę; lecz Kwoczkę nielada:
Ósmy cud świata!
Bo choć nazwiecie to bajką,
Jednakże wiedzcie, że każdego rana,
Dla swego pana,
Niosła szczerozłote jajko.
Lecz dla łakomcy było to zamało;
Koniecznie mu się zdawało
Że skarby znajdzie w swej kwoce;
Więc myślał nad tem dnie całe i noce,
Aż w końcu zarżnął i rozpłatał całą;
Lecz napróżno skarbów szuka:
Po niewczasie zobaczył, lejąc łez potoki,
Że była taką samą, jak i inne kwoki.
Oto dla chciwców nauka!
Wszak niezbyt dawno dość takich widziano,
Co chcąc miliony zyskać jak najprędzej,
Stami tysięcy frymarczyli rano,
A w wieczór doszli do nędzy!


Komentarze