Malbork, zieleń w mieście, czyli pod latarnią najciemniej

Zieleń w mieście to temat który interesuje wielu mieszkańców. Nic dziwnego dużo się teraz mówi o ekologii, o zanieczyszczeniu środowiska, o coraz mniejszej populacji pszczół. Są miasta które sobie z tym coraz lepiej radzą, gdzie widać dbałość o zieleń, o drzewa, o rośliny, ale niestety Malbork do nich nie należy.
Wystarczy przejść się ulicami naszego miasta by zobaczyć zaniedbane skwery i klomby czy efekty sanitarnego cięcia drzew: sterczące, suche kikuty.
Ale najciemniej jest pod latarnią, to tylko kilka zdjęć sprzed urzędu miasta.



Na zbliżeniu widać, że na tych trzech drzewach praktycznie nie ma już zielonych igieł. Nikt w porę nie zareagował na szkodnika, czeka nas kolejna wycinka 😩

Obok kolejne dwa uschnięte drzewka, niedawno dosadzane.  Burmistrz i urzędnicy tędy chodzą, Nikt nie zauważył że wymagają pielęgnacji?



Szkoda, ktoś za te drzewka zapłacił, ktoś bierze pieniądze za pielęgnację zieleni miejskiej. 
Jeżeli w pobliżu Urzędu Miasta jest tak jak na zdjęciach, to jak ma być w innych częściach miasta.

A już te nieszczęsne łąki kwietne.Gdzie one są?
Na razie wyglądają tak:



Komentarze