Dlaczego Andrzej Duda zrejterował przed debatą?


Dziś miała odbyć się debata prezydencka Duda-Trzaskowski. Nie odbędzie się, bo ustępujący Prezydent Andrzej Duda nie stanął na ubitym polu.

Dlaczego?
Trzeba przypomnieć, że Andrzej Duda podpisał ustawę, na mocy której Telewizja Kurskiego otrzymał około 2 mld złotych. Te środki nie poszły na służbę zdrowia jak chciała opozycja, widzimy jakie treści za to powstają.
W debacie organizowanej przez TVN Onet i WP Andrzej Duda nie mógłby liczyć na przychylność, żeby nie powiedzieć wazeliniarstwo redaktora prowadzącego.
Pewne jest też, że Andrzej Duda nie znałby pytań, ani nie mógłby liczyć na pytania "pod siebie".

Trafnie skomentował to Rafał Trzaskowski:
 "Szkoda, że pan prezydent nie chce stanąć do debaty. Ja wielokrotnie apelowałem do pana prezydenta o odwagę, żeby nie organizować kolejnej ustawki" i dalej
"Ja już byłem w TVP. Widziałem jak ta debata wygląda. Pytania, które nie mają nic wspólnego z dzisiejszą rzeczywistością, z dzisiejszymi problemami Polek i Polaków. Pytania, które przede wszystkim odwołują się do tych sporów, które już dawno zostały rozstrzygnięte. Polki i Polacy zasługują na prawdziwą debatę, a nie na kolejną ustawkę w TVP. I dlatego panie prezydencie apeluję, żeby stanął pan do prawdziwej, otwartej debaty, gdzie różne telewizje będą mogły zadawać pytania". 



Komentarze