Trwa ciągłe zadłużanie miasta, to już nie jest śmieszne!

Na swoim profilu radny Paweł Dziwosz zamieścił informację o zaciągnięciu przez miasto kredytu w Banku Gospodarstwa Krajowego. W zamian za pożyczone 13,5 mln zł trzeba będzie spłacać 18,2 mln!
Oznacza to, że koszt obsługi długu to blisko 4,7 mln zł. 



Wygląda na to, że jeszcze w tym roku poziom długu miasta Malborka może osiągnąć 65 milionów złotych. Burmistrz Marek Charzewski nie widzi problemu, ale powinien sobie zdać sprawę, że polityka zadłużania się zamiast szukania oszczędności w wydatkach to droga donikąd. Znowu wraca temat rekordowo wysokiego zatrudnienia w Urzędzie Miasta, wraca temat drugiego zastępcy, wraca temat nieracjonalnych wydatków.


A My mieszkańcy?
Powinniśmy mieć w głowie, że miesięczny osesek jak i 80-letni staruszek ma do spłacenia zafundowany przez władze miasta dług 1800 zł na osobę. 

  

Komentarze